niedziela, 26 maja 2013

Miej odwagę ryzykować, by zdobywać to co chcesz, to co wartościowe.

Dzień dobry Wszystkim .


Tak zastanawiam się od czego zacząć ale po pierwsze może warto wspomnieć,że wczoraj odbyło się Absolutorium mojego roku(praca socjalna )i w tym miejscu chciałabym wszystkim pogratulować,że dotarliśmy w tak dużym gronie aż do tego momentu i podziękować za wspaniałą uroczystość, było tak pozytywnie i miło ,że nie da się tego opisać słowami ;)
Trzy pierwsze rzędy zajęte przez mój rok gdzie uśmiech z naszych twarzy nie znikał i oby tak było również na egzaminie licencjackim ! ;)Serdecznie Pozdrawiam Was i Dziękuje Za Wspaniały Klimat. Dodam tu również podziękowania dla Wszystkich,którzy tak bardzo wierzą we mnie i wyróżniają moje działania .Miłym zaskoczeniem było dla mnie gdy podczas rozdawania nagród nagle zostało wyczytane moje nazwisko (do teraz nie wiem jak to możliwe,że wszyscy widzieli o tej nagrodzie i spodziewali się a ja w ogóle ! WOW)
Nagroda dostałam za (tu przytoczę )

 "Za zaangażowanie w działalność na rzecz społeczności akademickiej i Instytutu Socjologii UAM oraz za działalność społeczną obejmującą wolontariat"


Bardzo za to dziękuje :)
Szczególnie dziękuje moim najlepszym na świecie rodzicom bez których nie byłabym takim człowiekiem jakim jestem i tyle bym nie osiągneła.
Kocham Was :*

Jednak powrócę do tematu macierzystego mojego blogowania.Czasami dzieje się bardzo bardzo dużo  i dlatego staram się odczekać pewien czas,zebrać to wszystko w całość i dopiero napisać.Tak właśnie zrobiłam teraz :)
Po pierwsze pochwale się Wam z chęcią zdjęciem,które ostatnio otrzymaliśmy od nowej właścicielki Niko (mój schroniskowy ulubieniec ,który został zaadoptowany w grudniu 2012 r po 2 latach spędzonych w boksie )
Ten po prawej to On ;) 
Życzę przede wszystkim całej trójce szczęścia,dużo miłości i zdrowia .

Półtora tygodnia temu wzięłam pod opiekę do domu 2 małe kotki.Dawno nie zajmowałam się aż takimi maluchami ( a mają One 3 tygodnie) także troszeczkę się bałam zostawiać Je w domu jednak pierwszy ,najgorszy tydzień za mną i przyznam,że miło jest obserwować jak rosną i nabierają siły a także apetytu he :)

Historia tych maluchów a w sumie było ich 4 ( dwa pozostałe ma inna wolontariuszka) jest taka iż ktoś nie chcę używać brzydkich słów ale ta osoba wyrzuciła je po prostu do śmietnika. Tacy są właśnie niektórzy .Nie wiem jak można tak postępować ale przykre jest to ,że ludzie na prawdę często tak robią.Po 3 latach spędzonych jako wolontariuszka w schronisku, usłyszałam wiele historii bardzo smutnych i nawet nie wiem jak można pomyśleć o zrobieniu takiej krzywdy a jednak ludzie  nie tylko myślą ale wyrządzają krzywdę .Kiedyś jeden z pracowników opowiadał mi jak jechał po szczeniaka ,którego właściciel wyrzucił na rondo ( Starołęka ) nawet nie zatrzymując się tylko po prostu otworzył drzwi .Na szczęście pieskowi nic się nie stało.Jednak jak sami widzicie a raczej słyszycie ludzie tak robią.Czemu ? Nie wiem,często sama się nad tym zastanawiam i nie znam odpowiedzi ! Kocham zwierzęta i nie potrafiłabym wyrządzić im krzywdy ,są moim zdaniem najwspanialszymi stworzeniami i przyjaciółmi dla ludzi.Jednak można sobie spekulować nad tym jednak nic to niestety nie da ,a szkoda bo gdyby można byłoby niektórym osobą (wlać trochę oleju do głowy ! byłoby świetnie )
Co dalej mam dla Was? hmm
A zapomniałabym jakiś czas temu zostałam zaproszona do udziału w Regionalnej Konferencji Dotyczącej Wolontariatu ,która odbędzie się 26 czerwca w Poznaniu (oczywiście) .W zeszłą niedziela odbyła się sesja zdjęcia do plakatów promujących Konferencji ,oczywiście jak tylko otrzymam plakat w wersji elektronicznej na pewno dam Wam go do wglądu  ;)
 Za tydzień również kręcimy filmik promujący .
Jest dla mnie kolejne doświadczenie,wzbogacające mnie jednak nadal podchodzę do tego z dużym dystansem.Nie czuję się od razu gwiazdą ,po prostu jest to dla mnie takie wyróżnienie ,że są ludzie którzy uważają to co robię za wartościowe i tym sposobem mnie za osobę wyjątkową oraz chcą mnie angazowac w rożne produkcje.Chciałabym poprzez pisanie czy mówienie o tym uświadamiać ludzi jak ważne jest pomaganie i jak potrzebne.Są ludzie ,którym wiedzie się dużo gorzej od Nas i możemy dla nich wiele zrobić,niekiedy poprzez małe gesty ,czasami wystarczy po prostu odrobina czasu i chęci .Dla mnie jest to część mojego życia,spotykam się często ze słowami ,że mam bardzo dobre serce czy jestem świetna.Jednak najważniejsze dla mnie są efekty tego co robię,to wzbogaca mnie jako człowieka.Wiele się uczę i bardzo zmieniłam się.
Nadal uczę się i zbieram wszystkie te doświadczenia w sobie i mam nadzieje,że to się nigdy nie zmieni.
Chciałabym jak najdłużej móc robić to co robię i zachęcam Was do tego również.
Dzisiaj to już chyba na tyle .Do przyszłego usłyszenia ! ;)

S.