„Niektóre zwierzęta potrafią dać więcej czułości niż nie jeden człowiek”
Czas na Simbę ;) !
Chyba nie miałam jeszcze
okazji pochwalić się Wam tym,że 7 miesięcy temu po kilku miesięcznym
błaganiu przekonałam rodziców na adopcje 10 letniego psa z Poznańskiego
Schroniska!
I właśnie tej historii chciałabym poświecić dzisiejszego posta.
Simba (bo tak Go nazwałam gdy
pierwszy raz wyszłam z nim na spacer w schronisku i tak zostało;) ) jest
naprawdę świetnym,przyjacielskim i strasznie czułym psem.Nasza przygoda
zaczęła się jeszcze w listopadzie ,gdy trafił do schroniska.Od razu
przykuł moją uwagę i tak rozpoczęły się codzienne spacery a z czasem nie
wyobrażałam sobie dnia żeby chociaż do niego nie zajrzeć, długo też nie
musiałam czekać na moje przywiązanie do niego z wzajemnością. I wtedy
już postanowiłam ,że innej opcji nie ma jak zabranie Go do domu.Po
długich prośbach,które zamieniały się chwilami w błagania w maju
osiągnęłam swój cel i rodzice nie znając a jedynie ufając moim
opowieściami o tym jaki jest niesamowity zgodzili się.Przyjechałam z
tata po niego do Poznania,nie zdziwię pewnie nikogo że strasznie
martwiłam się jak ta historia się zakończy,miałam obawy zarówno jego
zachowania względem pozostałych domowników jak i naszej 11 letniej
suczki ,czy zaakceptuje nowy dom i odnajdzie się.
Simba początkowo miał wiele
problemów zdrowotnych najbardziej dokuczało mu zwyrodnienie stawów i
zapalenie pęcherza jednak z czasami jego stan polepszył się,tylne nogi
są słabe ,bo jednak Jego wiek mówi sam za siebie ale oprócz tego jest
bardzo żywiołowy.Patrząc obecnie na to jak się zachowuje jaki jest i to
,że nie wyobrażamy sobie Naszego Domu bez niego jest cudownym
stworzeniem,został Członkiem Naszej rodziny i sądzę,że dobrze mu z
nami.
Przy moich każdych odwiedzinach
sprawia wrażenie szczęśliwszego i ogromnie wdzięcznego mimo tego,że to
rodzice są z nim na codzien to jednak to właśnie mi daję odczuwać tą
wdzięczność i wierność.To uczucie w sercu gdy mam świadomość,że mogłam
chociaż jednego zwierzaka los odmienić jest szczerze świetne i dlatego
też zachęcam innych,że warto adoptować .Zdarza się,że ludzie mają błędne
przekonanie o zwierzętach ze schronisk o tym iż są agresywne ,nie można
im zaufać,że są trudne czy nie da się ich oswoić.Jednak pamiętajmy o
tym,że to nie jest ich winna,że są właśnie takie .To ludzie przyczyniają
się do takich zachować u czworonogów.Wyrządzają
krzywdę-bijąc,przypalając,dusząc ,tworzą uszczerbki na ich
psychice.Prawdą jest to,że właśnie od Nas zależy czy te zwierzę się
zmieni,bo jeśli odpowiednio zaangażujemy się,okażemy wsparcie i miłość
to zawsze otrzymamy to samo w zamian.Niezależnie od tego jak bardzo
wydaję się zwierzę agresywne.
Przyczyniajmy się do tworzenia
lepszego miejsca dla tych czworonogów ,dawajmy im dom na ktory zasługują
i szanse na lepsze życie aby nie musiały umierać z myślą,że nie
odnalazły swojego miejsca na świecie,domu w którym ktoś by je chciał i
kochał.
Gdy źle traktujemy jakiekolwiek
zwierzę pomyślmy o tym czy tak samo traktowalibyśmy swoje dziecko ,czy
gdy szczeniak zniszczy coś czy tym podobny to pozbycie się Go jest
jednym dobrym rozwiązaniem?
Czy w tej samej sytuacji tak
samo postąpilibyśmy z Naszym małym dzieckiem? Może to banalne dokonywać
takich porównań ale jeśli dobrze pamiętam oba przypadki to
istoty-kochające,czujące i myślące.Zdaję sobie sprawę,że na Świecie jest
pewien procent ludzi dla których znęcanie sie czy krzywdzenie ludzi a
szczególnie zwierząt jest czymś normalnym lecz zawsze w zmianach
najpierw powinniśmy zacząć od tego jacy my jesteśmy a potem starać się
zmieniać innych bądź chociaż wpływać na ich postrzeganie krzywdy i
przemocy.
Ja osobiście Kocham zwierzęta i
darze je ogromnym szacunkiem za to jakie potrafią być mądre,wierne i
oddane pomimo bólu ,który w sobie mają i mam nadzieję ,że w przyszłości
wszyscy będziemy traktować je z szacunkiem ,który im się należy
Na koniec dodam parę fotek Simby zarówno z samego początku w Schronisku jak i teraz w domku
Pozdrawiam S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz